Dowcipy...

Dzwoni jegomość do akademika:
- Czy można z Maryśką?
- Z nimi wszystkimi można.

Dodany:  2007.02.21 / 18:12:35  Autor:  sejgo  Ocena:  0.00   Komentarzy: 0
[więcej...]


Uniwersytet Warszawski, wydział biologii, egzamin z botaniki. Student siedzi już prawie godzinę i idzie mu coraz gorzej. Profesor postanowił mu dąć ostatnia szansę:
- No wiec zadam panu ostatnie pytanie. Jak pan odpowie dostaje pan trójkę, jak nie to pan oblał. No wiec niech pan mi powie ile jest liści na tym drzewie? - powiedział prof. wskazując za okno.
Student myśli... patrzy na drzewo... znowu myśli, wreszcie mówi:
- Piec tysięcy osiemset czterdzieści dwa!
- A skąd pan to wie!? - pyta profesor.
- Aaaaa, to już jest drugie pytanie...

Dodany:  2007.02.21 / 18:12:00  Autor:  sejgo  Ocena:  0.00   Komentarzy: 0
[więcej...]


- Co powinien wiedzieć student?
- Wszystko!
- Co powinien wiedzieć asystent?
- Prawie to wszystko, co student.
- A adiunkt?
- W jakiej książce jest to, co powinien wiedzieć student.
- Docent?
- Gdzie jest ta książka.
- A co powinien wiedzieć profesor?
- Gdzie jest docent..

Dodany:  2007.02.21 / 18:11:00  Autor:  sejgo  Ocena:  0.00   Komentarzy: 0
[więcej...]


Profesor przerywa wykład i zwraca się do studentów siedzący w ostatnim rzędzie:
- Kategorycznie zabraniam rozwiązywania krzyżówek podczas moich wykładów!!
Na to ktoś z sali:
- Czy na tle rebusów ma pan podobne kompleksy?

Dodany:  2007.02.21 / 18:10:47  Autor:  sejgo  Ocena:  0.00   Komentarzy: 0
[więcej...]


Gość poszedł na egzamin, niewiele powiedział, dostał 2.
Wychodzi z kumplem do ubikacji i tam zaczyna wyzywać:
- A ten kurwa pie****, a ten popie***** jak on mnie mógł tak upierdolić... Nagle otwierają się drzwi kabiny, wychodzi z nich profesor:
- A bo żeś chuju nic nie umiał!

Dodany:  2007.02.21 / 18:10:36  Autor:  sejgo  Ocena:  0.00   Komentarzy: 0
[więcej...]


Na egzamin z logiki studentka przyszła bardzo wydekoltowana i w mini (podobno miała dziewczyna warunki). Myślała, że pójdzie jej jak z płatka. Weszła do sali, profesor zadał jej kolejno trzy pytania, na które nie znała oczywiście odpowiedzi. Wdzięczyła się za to strasznie, wiec w końcu zdenerwowany profesor wpisał jej dwoje i wywalił za drzwi.
Na korytarzu kumple od razu pytają jak poszło. Ona na to:
- Ten alfons wpisał mi dwoje!!!
Profesor usłyszał to przez uchylone drzwi, wybiegł na korytarz i poprosił ja o indeks. Przepisał ocenę na trzy i powiedział:
- Może i ja jestem alfons, ale o swoje dziwki dbam.

Dodany:  2007.02.21 / 18:10:27  Autor:  sejgo  Ocena:  0.00   Komentarzy: 0
[więcej...]


Student filologii polskiej zaprosił koleżankę z roku do swego pokoju w akademiku.
- Czytałaś Kanta?
- Tak.
- A Joyce`a?
- Tak?
- No to kładź się!

Dodany:  2007.02.21 / 18:10:15  Autor:  sejgo  Ocena:  0.00   Komentarzy: 0
[więcej...]


Kolokwium z fizyki. W grupie było dwóch czarnych studentów, słabo znających polski. Prowadzący dyktuje zadanie:
- Walec owinięty nitka stacza się bez tarcia po desce nachylonej.. itd.. itd...
A na koniec pyta:
- Są jakieś pytania?
(aby być szczerym to trzeba przyznać ze zadanie nie było proste)
Na to nasz kolega pyta:
- A co to jest deska ??????

Dodany:  2007.02.21 / 18:10:03  Autor:  sejgo  Ocena:  0.00   Komentarzy: 0
[więcej...]


Jakie są różnice pomiędzy studentem, żołnierzem i filozofem, jeśli chodzi o seks?
student - ma czym, ma z kim, nie ma gdzie...
żołnierz - ma czym, ma gdzie, nie ma z kim...
filozof - ma czym, ma gdzie, ma z kim, tylko po co?

Dodany:  2007.02.21 / 18:09:47  Autor:  sejgo  Ocena:  0.00   Komentarzy: 0
[więcej...]


Przed wizytacją w szkole nauczyciel ustala:
- Jak coś zapytam, niech zgłaszają się wszycy. Ci co wiedzą prawą ręką, ci co nie wiedzą lewą...

Dodany:  2007.02.21 / 18:09:37  Autor:  sejgo  Ocena:  0.00   Komentarzy: 0
[więcej...]


Profesor filologii polskiej na wykładzie:
- Jak państwo wiecie, w językach słowiańskich jest nie tylko pojedyncze zaprzeczenie. Jest też podwójne zaprzeczenie. A nawet podwójne zaprzeczenie jako potwierdzenie. Nie ma natomiast podwójnego potwierdzenia jako zaprzeczenia.
Na to głos z ostatniej ławki:
- Dobra, dobra...

Dodany:  2007.02.21 / 18:09:24  Autor:  sejgo  Ocena:  0.00   Komentarzy: 0
[więcej...]


Egzamin z zoologii. Profesor wskazując na klatkę, która jest przykryta tak, że widać tylko nogi ptaka i pyta studenta:
- Co to za ptak?
- Nie wiem - mówi student.
- Jak się pan nazywa? - pyta profesor sięgając po notes.
Student podciąga nogawki.
- Niech pan profesor sam zgadnie...

Dodany:  2007.02.21 / 18:09:13  Autor:  sejgo  Ocena:  0.00   Komentarzy: 0
[więcej...]


1 | 2 | 3 | 4 |